Angielskie neologizmy 2016 -nasz TOP 10
Język angielski ze swoimi nowymi wyrażeniami galopuje niczym Mustang z Dzikiej Doliny, wtrącenie „selfie” tu i tam, nikogo już nie zaskakuje. Bądźmy więc na czasie, a nasz czas to rok 2016 ze wszystkimi swoimi nowinkami. Jakie angielskie neologizmy powstały w roku 2016?
Przed wami lista dziesięciu najnowszych, a zarazem najciekawszych –naszym zdaniem -neologizmów w języku angielskim z roku 2016:
1. Stuffocation
Czy kiedyś spojrzeliście z przerażeniem na wasze miejsce pracy, bo znajdowało się tam tak wiele różnych, mniej lub bardziej potrzebnych, rzeczy, że znalezienie czegoś konkretnego graniczyło z cudem? A może zajrzeliście kiedyś do szafy i wyciągając z jej dna ulubioną koszulkę, sterta ubrań spadła wam na głowę, bo było ich tam po prostu za dużo? Dokładnie taki stan opisuje słowo “stuffocation”.
Jest ono połączeniem słów “stuff” i “suffocation”, co tworzy dosłowną definicję – uduszenie przez rzeczy. Opisuje ono uczucie stresu i przytłoczenia przez sterty przedmiotów, które uniemożliwiają normalne funkcjonowanie.
Patrząc na pochodzenie tego słowa, okazuje się, że kryje się za nim cała idea, a nawet styl życia. Angielski pisarz, James Wallman, dwa lata temu wydał książkę zatytułowaną “Stuffocation”, w której rozważa czemu w dzisiejszych czasach tak dużą wagę przywiązuje się do rzeczy materialnych oraz jak sobie z tym poradzić.
Na szczęście, Pan Wallman wydał tylko jedną taką książkę, abyśmy nie poczuli się stuffocated całą serią.
2. Ruburb
Chyba już nikt w dzisiejszych czasach nie chce mieszkać w centrum miasta. Nie ma się co dziwić – ciągły hałas i nieprzespane noce. Cóż jest więc lepszego od przeprowadzki na przedmieścia? Ku waszemu zaskoczeniu, istnieje odpowiedź na to retoryczne pytanie – “ruburbs”.
Chociaż słowo na pierwszy rzut oka nasuwa na myśl rabarbar, to nie ma z nim nic wspólnego. Jest ono hybrydą słów “rural” i “suburb”. W rezultacie otrzymujemy “ruburb”, czyli przestrzeń wiejską zamieszkiwaną przez ludzi pracujących w dużym mieście.
3. Jomo
Aby dobrze zrozumieć ten angielski neologizm trzeba wiedzieć, że jest on odpowiedzią na FOMO, czyli Fear Of Missing Out. Parę lat temu zauważono, że portale społecznościowe już nie tylko są niezbędne i przydatne, ale mogą również powodować lęki i fobie. FOMO opisuje stan niepokoju związanego z brakiem dostępu do Internetu. Osoba, którą to dotyka jest sfrustrowana, jeśli od dłuższego czasu nie sprawdza aktualności na portalach społecznościowych.
Teraz, gdy ludzie coraz bardziej zdają sobie sprawę, że FOMO szkodzi zdrowiu psychicznemu, na pierwszy plan wysuwa się JOMO, czyli Joy Of Missing Out. Zwolennicy tej idei uważają, że nie ma lepszego sposobu na relaks niż kompletne odcięcie się od rzeczywistości.
4. Slow
Przymiotnik “slow” nie jest niczym niezwykłym, lecz w niektórych przypadkach potrafi nadać nowy sens innym słowom. Dzięki temu powstają się trendy, które pokazują, że nie szybkość, a jakość wykonanej usługi czy działania liczy się najbardziej.
Najprostszym przykładem jest “slow food”, czyli miejsca, gdzie przygotowanie posiłku pochłania więcej czasu, ale dzięki temu mamy pewność, że jest świeże i wykonane starannie. Pociąga to również za sobą inne korzyści takie jak to, że pracownicy lokalu “slow food” pracują bezstresowo, co też wpływa na jakość usługi.
Innymi przykładami są “slow travelling” (polecamy artykuł z bloga Dreamer’s Life na ten temat), “slow journalism”, “slow medicine” czy “slow parenting”, gdzie w każdym przypadku najważniejsze jest poświęcenie uwagi i czasu danej czynności, aby była ona wykonana na jak najwyższym poziomie.
5. Rainbow
Tęcza w języku polskim, jeśli nie kojarzy się z krainą jednorożców lub przynajmniej ze zjawiskiem rozszczepienia światła, to jest przypisywana ludziom orientacji homoseksualnej jako ich znak rozpoznawczy. Jednak w języku angielskim tęcza ma szersze znaczenie.
Mówiąc “rainbow nation” mamy na myśli naród, który jest mieszanką ras, kultur, wierzeń, poglądów politycznych i tak dalej.
“Rainbow” najczęściej używane jest obok słów “alliance”, “coalition” lub wyżej wspomnianego “nation”.
6. Crowdbirthing
W ostatnim roku na świat przyszła nowa moda, o której nie jest aż tak głośno w Polsce. Polega ona na tym, że kobieta ciężarna zaprasza na swój poród rodzinę i przyjaciół. Dzięki temu, podczas, gdy ona cierpi katusze wydając potomka na świat, bliscy wspierają ją tworząc przyjazną atmosferę – rozmawiają, piją, a nawet nagrywają całe wydarzenie, by potem wrzucić je na facebooka.
Entuzjaści twierdzą, że poród to największe osiągnięcie kobiety, więc nie powinno nikogo dziwić, że chce ona mieć wtedy przy sobie najbliższe osoby, a nawet całą widownię. WOW.
7. Mansplaining
Dziewczyny – ile razy zdarzyło Wam się, że mężczyzna w protekcjonalny sposób tłumaczył Wam, jak przykręcić śrubkę albo czym jest spalony w piłce nożnej? Panowie – który z was oburzył się czytając poprzednie zdanie?
Od zarania dziejów, ludzkości towarzyszy konflikt płci i nieważne jakbyśmy się starali, to nie zatrzemy różnic pomiędzy kobietą a mężczyzną. Nierzadko zdarza się jednak, że osobnik płci męskiej jest święcie przekonany, że kobieta jest istotą nierozumną i ograniczoną. Więc gdy próbuje on w łopatologiczny sposób wytłumaczyć jej najprostsze czynności – to jest właśnie “mansplaining”. Piękny angielski neologizm -jak to powiedzieć po polsku?
8. Empty chair
To wyrażenie ma swoje korzenie w polityce. Aby poznać dokładnie jego znaczenie musimy sięgnąć do historii jego powstania.
W 2015, przed wyborami parlamentarnymi w Wielkiej Brytanii, media zorganizowały serię debat między kandydatami oraz dodatkową debatę między premierem Davidem Cameronem a Edem Millibandem – ówczesnym liderem laburzystów. Ten pierwszy odmówił udziału w wydarzeniu co wzbudziło kontrowersję ze strony mediów. Aby go publicznie upokorzyć, podczas debaty zostało postawione puste krzesło z jego nazwiskiem.
Stąd właśnie pochodzi angielski neologizm “to empty chair sb”, czyli publicznie kogoś upokorzyć poprzez pozostawienie mu pustego krzesła na debacie politycznej, aby podkreślić odmowę jego udziału.
9. Brinner
Brytyjskie śniadanie składa się z jajek, bekonu, kiełbasek, naleśników, gofrów lub najprościej – płatków z mlekiem. Czemu zatem odmawiać sobie takich pyszności o innych porach dnia niż rano? Neologizm od razu wspomoże nas i nie będziemy czuć się winni, że podjadamy.
Brinner to nowy trend, nie tylko w domowej kuchni lecz także w restauracjach. W Londynie powstał lokal o nazwie Cereal Killer Cafe, gdzie oferują 120 różnych rodzajów płatków śniadaniowych o każdej porze dnia.
Również brytyjskie supermarkety odczuły tę nową modę, gdyż odnotowały ostatnimi czasy gwałtowny wzrost sprzedaży jajek, mleka, bekonu czy gotowego ciasta naleśnikowego.
10. Free-From Food
Mleko, pszenica, orzechy – są to niektóre z wielu składników, które mogą okazać się zabójcze dla alergików. Jednak z pomocą przybywa nowy przymiotnik – “free-from”, aby zapewnić nas, że dany produkt nie zawiera żadnej z nieprzyjaznych substancji.
Wiele restauracji zaczyna również oferować “free-from meals”, aby przykuć uwagę nowych klientów oraz pokazać, że dbają oni o zdrowie swoich gości.
0 comments on Angielskie neologizmy 2016 -nasz TOP 10